poniedziałek, 29 października 2012

Kornelia ... z serii Koralina

A dziś kolejna Koralina której wybrałyśmy imię "Kornelia".
Powstała nam laleczka o pięknych miodowych oczkach (charakterystyczne guziczki zamiast oczu to właśnie charakterystyka naszych Koralin), włosy długie w kolorze brązowym. 
Ubrałyśmy ją w czerwoną sukieneczkę, na nóżki założyłyśmy podkolanóweczki i jasne balerinki z kokardkami. Całości dopełnił jesienny płaszczyk w krateczkę z kapturem.

Ach zapomniałam grzywkę opadającą spiełyśmy spineczką (to już właściwie pomysł córci :) ) ale przyznam wygląda słodko-uroczo.









niedziela, 28 października 2012

Kiedy sen nadchodzi ...

Witam wszystkich serdecznie,

Gdy moja córeczka spać nie mogła pomyślałam o Aniołku miękkim milutkim co by ją do snu utulił w zastępstwie chwilowym zamiast zapracowanych rączek mamy :) i takim oto sposobem powstały nasze Aniołki - Śpioszki.

Mój dzisiejszy post poświęciłam właśnie nim, co dzielnie stoją na straży snów naszych pociech.
Kiedy sen nadchodzi on się zjawia by mięciutko na podusiu Ich główki przytulić.

Te urokliwe małe Aniołki śpioszki zupełnie mnie urzekły.


Każdego Aniołka ubrałam w piżamkową sukieneczkę i czapeczkę a pod rączkami dzielnie trzymają swoje ulubione podusie.





sobota, 20 października 2012

Julia

Lato minęło tak szybko, że nawet nie spostrzegłam kiedy to się stało. Tak mi brakuje tego słoneczka od rana, smacznych owoców wygrzanych w jego promyczkach więc nie mogło być inaczej i na jego zakończenie musiała powstać letnia lala. Uszyłam i przedstawiam Wam "Julię" ubraną w piękne kolorowe ogrodniczki klapeczki i obowiązkowo w dłoni trzyma piękną czerwoną truskawkę ech zjadło by się jeszcze takie truskaweczki mniam mniam.

 







niedziela, 7 października 2012

Zuza, Zuzia, Zuźka...

Za oknem słońce choć wietrznie i zimno. Piękne żółknące liście opadają zszarpane z drzew na ziemię cóż nadeszła jesień. Żal bo choć nie zdążyłam pożegnać się z latem wtargnęła już na dobre. Widać ją wszędzie i czuć dotkliwie jej chłód. Noc szybko się wkrada do domu i ma się wrażenie, że dłużej trwa, a to jest ta lepsza strona jesieni. Wbrew złudzeniu wydłużenia nocy to czasu nie udało mi się wydłużyć.
Starcza go na tyle by zająć się moimi szyjątkami bez wytchnienia i tak przedstawiam Wam Zuźkę - nowa lalka (po ukochanych Koralinach, które znalazły swoje nowe domki).

 Piękne atramentowe kucyki i oczka jak małe węgliki,
Sweterek cieplutki na drutach zrobiony i kolor spódniczki zielony.
Piegi na twarzyczce małe i policzki różane,
bluzeczka w kropeczki i skarpetki w paseczki.
Trampki na stópkach ma wygodne bo sznurówki czerwone i modne.
To rymy o naszej Zuzi proszę zobaczcie ją sami.


 Tu pięknie ustawiona na swoim drewnianym stojaczku.


 I rozmarzona usiadła wygodnie


stópkami niedbale swobodnie machała


 Twarzyczkę swoją z piegami ukazała


i trampkami się na koniec pochwaliła.


Zuzia, Zuźka Zuzieńka wesoła mi powstała czy wasze serca również skraść zdołała?